czwartek, 20 lutego 2014

rozdział 3

Proszę was żebyście przeczytali najpierw opisy bohaterów ponieważ je zmieniłam!
Zakończyłam występ wraz z Kayl'em. Ćwiczyliśmy ten układ od dwóch miesięcy. Dziś był bardzo ważny konkurs. Myślę że, każdy młody tancerz marzy by chociaż wziąć udział w tym wielkim między narodowym wydarzeniu. Laureaci tego konkursu są przyjęci do największej i najlepszej akademii tańca na świecie. Z niecierpliwością czekaliśmy na werdykt. Osoba prowadząca konkurs właśnie weszła na scenę.
-Laureatami X między narodowego konkursu są...Kate Bloom i Kayl Jonson.
Radość ogarnęła mnie całą już za niecałe cztery miesiące wyjadę do Nowego Jorku! Skoczyłam na Kayl'a a on obrucił mnie dookoła. Kiedy euforia troszkę opadła pobigliśmy na scene. Odebraliśmy statuetkę. Tata niestety nie pojawił się na konkursie .Miałam do niego żal. Wiedział że to dla mnie bardzo ważne. Razem z moim partnerem poszliśmy do MSC na coś do picia. Byliśmy oboje uśmiechnięci. Po krótkiej chwili oboje pogrążyliśmy się w rozmowie:
-Cieszę się że będę mogła wyrwać z mojej szkoły i w ogóle .-powiedziałam z uśmiechem.
-Taaa ja też. Kumasz będziemy przez 4 lata uczyć się w tej akademi?-zaśmiał się głośno
-Wiesz jaki kierunek chciałbyś obrać?-zapytałam z ciekawością. Każdy uczeń akademii może wybrać styl tańca jakiego chciałyby się uczyć. Na przykaład balet.
-Myślałem nad housem i towarzyskim a ty?-zapytał. Ja oczywiście w mojej szkole do której uczęszczałam po szkole uczyłam się baletu,tańca towarzyskiego oraz hip-hop'u.
-Myślę że, mój standardowy pokit czyli balet, towarzyski i hip-hop.-odparłam ze śmiechem.spojżałam na zegarek już 19:30. Odezwałam się:
-Chyba musimy się zbierać-rzekłam pokazując na zegarek wiszący na ścianie. Zebraliśmy się i wyszliśmy z MSC. Spacerowaliśmy około godziny gdy zobaczyłam obściskujących się Kendall i Zayna.Troche zabolało ponieważ powiedział że jej nielubi. Trudno...poszliśmy dalej.Kayl odprowadził mnie pod dom. Zdziwiłam się gdy światła były pozapalane...Tata mówił że niewróci prędzej niż o 23. Była 21. Weszłam do domu a to co zobaczyłam przeraziło mnie...Ojciec obściskujący się z Matką KENDALL. Boże jedyny...odezwałam się:
-Tato...-Byłam roztrzęsiona...ale rosła we mnie złość jakiej nigdy nie miałam okazji czuć!
-Kate to nie tak jak myślisz...-zaczął ojcieć. Spojżałam na Liliane czyli matkę Kendall...miała na ustach ten parszywy uśmieszek...taki sam jak u swojej córki
-Nie tato. Rozumiem bardziej obchodzi cię jakaś zdzira niż własna córka która ma najważniejszy występ w swoim życiu...nigdy...ale to nigdy ci tego nie wybacze...rozumiesz?Nawet cię nie obchodzi czy wygrałam?Pewni nie...więc wy tu dokończcie co zaczeliście a ja wyjdę!-powiedziałam i wybiegłam z domu...biegłam przez park cała zalana łzami...nagle wpadłam w jakieś śilne ramiona...spojżałam w górę to był ZAYN!. Gdy zoriętował się że ja to ja powiedział:
-Kate co się stało?-Troska bijaca od niego i opanowanie były niedoopisania .
-Nic...nic się nie stało tylko jestem cholernie wkurzona na mojego ojca który woli pieprzyć się z patką Kendall niż iść na mój najważniejszy występ w życiu. Zresztą bardzo dobrze wyjadę we wrześniu i mnie więcej nie zobaczy-zapłakałam w jego koszulkę...wkońcu oderwałam się od nigo.Popatrzył na mnie z troską...i spytał:
-Jak to wyjedziesz?Gdzie?-zapytał
-Dzisiaj miałam konkurs...bardzo ważny konkurs...startowali tam najlepsi tancerze z całego świata...laureci mają możliwość uczenia się w najlepszej akademii tanecznej na świecie. Dostać się tam to marzenie każdego tancerza...próbowałam się tam dostać 2 lata temu nie byłam zbyt dobra...teraz mam taką możliwość a jego to nie obchodzi rozumiesz? Nie interesuje go że Będę mieszkała w Nowym Jorku przez najbliższe 6 lat.-zakończyłam wypowiedź a Zayn popatrzał mi głęboko w oczy i...

HEJ HEJ...to ja pamiętacie? Rozdział krótki I know haha ale za to treściwy!Dodaje dzisiaj bo jutro jadę na nocleg do szkoły...więc jeśli chcecie rozdział 4 w sobotę lub niedziele proszę pod rozdziałem 6-7 komentarzy! xx

3 komentarze: